czwartek, 16 sierpnia 2012

Rozdział 12.

Lawson- When she was mine

-Blake do cholery, skup się!
Krzyk fotografa wyrwał mnie z zamyślenia. Nie potrafiłam normalnie pracować, wciąż myślałam o tej durnej karteczce… W sumie Zayn napisał tylko to, co sama o sobie wiedziałam, ale nie dawało mi to spokoju.
-Uśmiechnij się, głowa wyżej! Spójrz w lewo, tak dokładnie tak!- takie polecenia leciały od bitych 2 godzin, ale jak powiedziała Anne przed sesją „to jedna z ważniejszych w twoim życiu”. To znosiłam je pokornie, co innego mogłam zrobić? Nogi mnie już bolały od niewygodnych, za małych szpilek, ubrania wcale nie były „piękne i stylowe” jak głosiła reklama, a fotograf nie należał do najmilszych osób.
-PRZERWA!- ryknął, kiedy kolejny raz wyszło złe zdjęcie. Zeszłam z planu i podeszłam do Anne, która stała z kubkiem kawy dla mnie. Chwyciłam go i praktycznie od razu wypiłam.
-Nie wytrzymam. Jeszcze jeden taki fotograf, a będę wolała pracę w McDonaldzie!
-Przesadzasz. Ta sesja pojawi się we wszystkich krajach ze sklepami New Yorker. Daj z siebie wszystko, dostaniesz za nią kupę kasy i będziesz miała jeszcze więcej zleceń.
-Yhh! Tylko dlatego, że widziałam pokaźną sumkę na umowie to to dokończę.
-Wspaniale!- klasnęła w ręce zadowolona. –Jak po wczorajszej imprezie? Szybko się zwinęłaś.
-Świetnie- warknęłam spięta.
-Chyba jednak nie tak świetnie. Są 2 możliwości. Albo kogoś zaliczyłaś i ten ktoś to nie ten, kogo chciałaś zaliczyć, albo kogoś zaliczyłaś, a ten ktoś nie spełnił twoich oczekiwań. Więc?
-Jestem dziwką? – spytałam, olewając jej wcześniejsze pytanie.
-Zadajesz mi to pytanie regularnie, a ja wciąż odpowiadam to samo: bierzesz kasę za seks? Nie? To nie jesteś dziwką.
-Ale…
-Blake to, że sypiasz z wieloma kolesiami i nie masz chłopaka, to nie znaczy, że jesteś dziwką. Wolisz korzystać z życia, a nie siedzieć w domu z jednym chłopakiem!- powiedziała i kiedy nic nie odpowiedziałam, dodała- kogo zaliczyłaś?
-Zayna.
-O KURWA!- krzyknęła.-Dobrze wiesz, że…
-Zaliczam wszystkich przyjaciół mojego brata?- przerwałam jej. –Wiem.
-Nie, nie o to mi chodzi. Miałaś nie spać z Zaynem, przecież to twój jedyny przyjaciel!
-No to najwidoczniej już nim nie jest, bo też twierdzi, że jestem dziwką- powiedziałam i w tym samym czasie usłyszałam:
-Koniec przerwy!
Nie czekałam na odpowiedź Anne, tylko wepchnęłam jej kubek w ręce i wróciłam na plan. Fotograf albo wyluzował, albo coś wziął na uspokojenie, bo reszta sesji minęła szybko i w dosyć przyjaznej atmosferze. Po 16 byłam wolna i wracałam spacerkiem do domu, kiedy dostałam sms od Liama. „Wpadnij do mnie, musimy pogadać”. Postanowiłam najpierw się przebrać, bo zrobiło się chłodno, więc przyspieszyłam tempo i już po kilku minutach byłam w swoim mieszkaniu. Mieszkanie jak mieszkanie, małe ale własne. Nie potrzebowałam dużego apartamentu, bo przecież mieszkałam sama, a sprzątać nie lubiłam. W zupełności wystarczała mi sypialnia, łazienka, kuchnia i salon. Było luźno, ale bez przesady. Nowoczesne mieszkanie, stylowo urządzone- jedyne miejsce, gdzie mogłam być naprawdę sobą. Sąsiedzi młodzi i tolerancyjni, nie zwracali uwagi na to, kiedy wracam, z kim i w jakim stanie, w przeciwieństwie do sąsiadów w poprzednim bloku. Rozejrzałam się po mieszkaniu i stwierdziłam, że jak wrócę to muszę tu posprzątać, bo coraz mniej to przypominało dom, a coraz bardziej śmietnik. Wybrałam czarne rurki, czerwoną koszulkę i białą bluzę oraz czerwone conversy, wyjęłam z torebki telefon i kasę i wyszłam z mieszkania. Droga do domu Liama i chłopaków zajmowała mi zazwyczaj około 15 minut, nie więcej. Teraz pewnie też by tak było, gdybym w połowie drogi nie zwolniła i praktycznie się wlokła. Uświadomiłam sobie, że przecież tam będzie Zayn, a nie wiem jak spojrzę mu teraz w twarz.
-Blake, nie jesteś ciotą, nie boisz się takich rzeczy!- ochrzaniłam sama siebie i przyspieszyłam tempa. Już po chwili stałam pod ich drzwiami i dzwoniłam dzwonkiem. Słyszałam jak głęboki dźwięk rozchodzi się po całym domu i jak Liam krzyczy „To do mnie!”. Otworzył drzwi i praktycznie siłą wciągną mnie do środka.
-O co…
-Cicho. Chodź na górę- uciszył mnie i skierował się na górę do swojego pokoju. Nie wiedziałam o co chodzi, więc kiedy tylko zamknął drzwi warknęłam:
-Co chciałeś?
-Milej proszę. Musimy pogadać.
-Po to tu przyszłam, ale do rzeczy. Nie mam dla ciebie całego dnia.
-Okej, więc będę walił prosto z mostu. Na pewno nie masz nic wspólnego z tym, że Zayn wrócił w środku nocy zalany w trupa i jedyne, co był w stanie nam powiedzieć to to, że „nie ma już po co żyć?”– syknął, patrząc na mnie ze złością.
-Jakiej odpowiedzi oczekujesz?
-Prawdy Blake. To mój najlepszy przyjaciel i jeżeli coś mu zrobiłaś…
-To co mi zrobisz? Wyzwiesz, skrzyczysz?
-Dobrze wiesz, że nie. Po prostu… przecież wy też się przyjaźnicie!
-Poprawka „przyjaźniliśmy”- sprostowałam.
-Co się stało dzisiaj w nocy? – spytał po dłuższej chwili.
-Spałam z nim, zgodnie stwierdziliśmy, że jestem dziwką i wyszedł z mojego mieszkania. Gwarantuję ci, że jak wychodził był trzeźwy.
-Blake!
-Daruj mi kazania o tym, jaka to jestem zła i puszczalska. Dobrze to wiem, nie musisz mi przypominać.
-Zraniłaś go czymś, a mi nie mówisz całej prawdy.
-Nie ma pra…- zaczęłam, ale przerwało mi gwałtowne otwarcie drzwi.
-Liam, masz może… Blake?- kiedy Zayn mnie zobaczył jego mina była bardzo zabawna. Nie wiem tylko czemu się cała spięłam na jego widok. – Ymm, nie będę wam przeszkadzał.
-Zayn!- krzyknęłam za nim, ale już go nie było.
-Nie wciskaj mi kitów, że wszystko jest okej- powiedział Liam.
-Nic nie jest okej.
-Tak! Pierwszy punkt do osiągnięcia sukcesu zaliczony. Przyznałaś się, że nic nie jest okej.
-Punkt? Sukces? To ŻYCIE, Liam, ŻYCIE. Tu się improwizuje, a nie kalkuluje.
-Jak widzisz ja kalkuluje i wychodzę na tym lepiej niż ty.
-Nie sądzę.
-A ja jestem o tym przekonany. Ale to nie jest najważniejsze. Wstaniesz teraz i pójdziesz do Zayna, który pewnie znowu się zamknął u siebie i z nim pogadasz.
-Ale…
-BLAKE! Macie o czym gadać, macie co sobie wyjaśniać i na pewno coś was łączy, bo jakby było inaczej, ani on nie były taki zdołowany, ani ty nie zachowywałabyś się tak jak teraz.
-A jak ja się niby zachowuje?
-Proszę cię. Zawsze jak się z kimś przespałaś to było tylko „dobry był” albo „słaby był” i koniec tematu. A teraz rozwalasz to na drobne kawałeczki, wszystko analizujesz i przeżywasz- powiedział, a ja niestety musiałam mu przyznać rację. –Idź –popchnął mnie z łóżka, za co zgromiłam go spojrzeniem i wyszłam z jego pokoju. Pokój Malika znajdował się na drugim końcu korytarza, ale pokonałam go szybko, bojąc się, że jeżeli zwolnię choć troszkę to się rozmyślę. Zapukałam i pomimo tego, że nie słyszałam odpowiedzi popchnęłam drzwi i weszłam do środka. Od razu o mało co się nie udusiłam. Cały pokój był w dymie papierosowym, śmierdziało petami i alkoholem. Praktycznie nie było nic widać przez ten dym. Kiedy moje oczy przyzwyczaiły się do niego szybko zlokalizowałam Zayna. Siedział przy swoim wielkim oknie na parapecie i palił kolejnego peta. Miał słuchawki na uszach, nie wiedział, że weszłam. Podeszłam do niego i wyciągnęłam mu papierosa spomiędzy palców. Nareszcie mnie zauważył. Spojrzał tymi swoimi ślicznymi, czekoladowymi oczami prosto w moje i już wiedziałam, czemu tak dziwnie się zachowywałam.
@justfuckshit

25 komentarzy:

  1. ja wolę jak dodajesz muzykę.
    a co do rozdziału : ŚWIETNY !
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, świetny i jeszcze raz świetny :) To będzie niesamowity blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowity <3 nie muszę więcej nic dodawać :*

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDOWNY rozdział *_* kocham cię za to, że je tak często dodajesz!
    Jak dodajesz muzykę jest ciekawiej, bardziej hmm.. nastrojowo. :)

    Weeny! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowity, cudowny, zarąbisty, boski, świetny ! proszę dodaj następny <3
    Wole jak dodajesz muzykę, ale to twoja własna decyzja ; ))

    OdpowiedzUsuń
  6. tradycyjnie: HRTEFGHTRG KURWA HGFS ZAJE HTRFEDFG BISTE *_* szkoda, że tu się nie turlali hahahahah :D KURKAA CO BEDZIE DALEEEEJ? *-* muzykę możesz dodawać jesli chcesz xD HFYRTEW boskie no :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudooo... *___* licze na to ze blog sie dopiero rozkreca bo jest zajebisty! <3 czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. AAAAAAAAAAAAA!! Mega...ja to mam dar przekonywania ;p Nooo i Blake nam się nawraca na dobrą drogę ;p hahaha To skoro \znowu masz zapas...to dodaj ;))) a rozdział świetny...na serio mi się podoba ;p A co do muzyki to możesz dodawać ale wersje z wrzuty ;p haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha. Widze ze sie rozszalałas mała. Nie szalej tak. Rozdzial oczywiscie mega i wstawij muze ale z yt. :)

      Usuń
  9. "Spojrzał tymi swoimi ślicznymi, czekoladowymi oczami prosto w moje i już wiedziałam, czemu tak dziwnie się zachowywałam." Po prostu jestem w nim bezgranicznie i nie odwołalnie ZAKOCHANA ! taka prawda , takie życie ! w końcu niech się przyznają i będą razem ! : ))) . Mikaa xx .

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudo, cudo, cudo. Czuje, że bd gorąco. Nie mogę się doczekać następnego i jeśli masz jeszcze jeden to wstawiaj.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten blog jest boski. Już chcę następny rozdział. Nie mogę się pohamować od czytania tego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham, kocham i jeszcze raz kocham! Mam nadzieję, że Blake będzie z nim, bo już mnie wkurza jak ciągle od niego ucieka! Nie mogę się doczekać następnego:*
    Zapraszam do mnie:http://mirrorandcarrots.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. bosski , świetny , cuudownyy !! :)
    dodawaj kolejnyy :) x

    OdpowiedzUsuń
  14. Ajajaj. ciekawa jestem reakcji Zayna :D
    Mrrr. świetny :)
    Next please. **

    OdpowiedzUsuń
  15. Już nie mogę się doczekać. Jestem strasznie ciekawa co zrobi Zayn. Dadaj następny proszeee.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak strasznie chce żeby byli ze sobą. Pasują idealnie. Czekam na nastęny

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam nadzieje że Blake przejrzy na oczy i przestanie się tak zachowywać. Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział. Chcę następny. Kocham to.

    OdpowiedzUsuń
  19. Super. Następny, następny. Uwielbiam Cię

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest świetny !! :D Dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały i nie mogę się doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam ten rozdział już dziesięć razy i nie mogę oderwać od niego oczu. Napisz jak najszybciej następny.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jest. Może w końcu Blake się odmieni, mam taką nadzieje. Proszę o następny

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialne. Ciekawe co powie Zayn już nie moge się doczekać. Czekammmm

    OdpowiedzUsuń
  24. aaaaaa! boskie! ja lubię kiedy dodajesz muzykę :3

    OdpowiedzUsuń