sobota, 17 listopada 2012

Rozdział 38.

Labrinth ft Emeli Sande- Beneath Your Beautiful

Po raz setny wyciągnąłem telefon z kieszeni i bezsensownie spojrzałem na jego ekran. Zaczynałem się trochę denerwować, bo pomimo wysłania kilkudziesięciu smsów i wykonania kilkunastu połączeń nadal nie miałem żadnego kontaktu z osobą, na której niesamowicie mi zależało.
Blake Payne od mojej bójki z Zaynem, czyli dokładnie czterech dni, nie dawała najmniejszego znaku życia.
I zdecydowanie denerwowałem się bardziej niż trochę.
No bo kto normalny nie odbiera telefonu i nie odpisuje na smsy przez CZTERY dni?

***

-Powiesz mi, co musiało się stać, że mnie odwiedziłaś? –Liam podał mi kubek z gorącą kawą i usiadł obok mnie na kanapie.
-Mam problem- zaczęłam, przygryzając wargę.
-Tego się domyśliłem. Jaki problem?
-Chodzi o Zayna.
-Tego też się domyśliłem- powiedział z uśmiechem.
-Nie rozumiem go i nie wiem… nie jestem pewna, co do niego czuję.
-On jest pewny- Liam automatycznie spoważniał.
-No właśnie tu jest problem. Spotkałam się z nim jakiś czas temu i zaproponował mi związek. Nie zdążyłam odpowiedzieć, kiedy w przeciągu sekund zmienił nastawienie i praktycznie mnie uderzył… Ostatnio przyszedł do mojego mieszkania i pobił Maxa, po raz kolejny mnie wyzywając. No i nadal utrzymuje, że mnie kocha. A ja już naprawdę nie wiem, co czuję- wyrzuciłam z siebie i odetchnęłam.
-Moment, bo chyba czegoś nie rozumiem. Te plotki o twoim romansie z George`em są prawdziwe?- spojrzał na mnie z niedowierzeniem i wtedy uświadomiłam sobie, że on o niczym nie wiedział.
-Spaliśmy ze sobą, to wszystko. Nic więcej nas nie łączyło.
-Łączyło? A teraz was coś łączy?- zwrócił uwagę na czas, w jakim mówiłam.
-A teraz kompletnie nic nas nie łączy, nawet ze sobą nie sypiamy. Co ja mam zrobić, Li?
-Zależy ci na Zaynie?
-Zależy, zależało i zawsze będzie zależeć- mruknęłam.
-To o co chodzi? Obydwoje komplikujecie sprawy. Spotkajcie się, wyjaśnijcie wszystko i wróćcie do siebie- wzruszył ramionami, jakby była to najprostsza rzecz na świecie.
-Wróciłbyś do osoby, która najpierw mówi, że cię kocha, a potem wyzywa od dziwek?
-Może to chore, ale gdybym ją kochał to tak, wróciłbym. Nie odpowiedziałam nic, więc dodał- ale ty nie kochasz Zayna.
-Kocham!- zaprzeczyłam gwałtownie.
-Kochałaś, to fakt. On cię zranił, a ty się wyleczyłaś z tej miłości.
-Niepr…- zaczęłam, ale on mi przerwał.
-Prawda Blake. Kochasz George`a i to widać.
-Mnie i Maxa nic nie łączy, rozumiesz? Spotkam się z Zaynem i wszystko będzie jak dawniej- warknęłam i nawet się nie żegnając, wyszłam z mieszkania Liama.

*** 

-Jestem zaskoczony, że po tej akcji chcesz się ze mną spotkać- usłyszałam głos za sobą i odwróciłam się w stronę Zayna. Chłopak miał żółto-brązowego siniaka pod okiem i strupa na ustach, a mimo to wyglądał całkowicie idealnie.
-Usiądź- wskazałam na krzesełko naprzeciwko siebie, a Malik szybko je zajął.- A teraz mnie wysłuchaj.
-Po to tu przyszedłem- uśmiechnął się delikatnie, a ja to odwzajemniłam.
-Nie rozumiem twojego zachowania, tego jak w ciągu minuty potrafisz się zmienić i boję się tego, co może nas czekać. Ale do cholery, nadal coś do ciebie czuję i chcę z tobą być, bo pomimo tego, że mnie zraniłeś i wciąż ranisz, to wciąż kocham cię jak idiotka i …
-Wrócisz do mnie?- przerwał mi zaskoczony.
-Jeżeli obiecasz, że będzie tak jak przed zerwaniem i że będziemy po prostu szczęśliwi to tak, wrócę do ciebie.
-Obiecuję, przyrzekam na wszystko, że nigdy więcej cię nie zranię. Kocham cię- uśmiechnął się, pokazując białe zęby i złapał moją rękę.
-Też cię kocham- szepnęłam, czując się naprawdę szczęśliwa. Zayn wstał ze swojego krzesełka i podszedł do mnie, nie puszczając mojej ręki. Pociągnął mnie tak, bym wstała i czule pocałował.
Znowu jesteśmy szczęśliwi.
Ja jestem szczęśliwa.
Prawda?

***

Jeżeli mi nie otworzy to naprawdę zacznę się denerwować.
Stanąłem przed drzwiami do mieszkania Blake i zapukałem głośno. Raz, drugi i nareszcie drzwi się otworzyły. Stała w nich uśmiechnięta brunetka…
…do czasu aż mnie zobaczyła.
Jej mina z prześlicznego uśmiechu zmieniła się w mocno zaciśnięte usta.
I nie miałem zielonego pojęcia, dlaczego.
-Hej- mruknąłem cicho, stawiając krok do przodu i tym samym wchodząc do mieszkania.
-Hej- odpowiedziała tak samo cicho. Zmniejszyłem dystans między nami i przycisnąłem swoje wargi do jej ust. Prawie natychmiast mnie odepchnęła.
Teraz już naprawdę nie wiem, co się dzieje.
-O co chodzi?
-Nie możesz mnie całować- oznajmiła, patrząc twardo w moje oczy.
-Słucham? Czemu?
-Bo to koniec Max- powiedziała, a te 4 słowa echem rozbrzmiały w mojej głowie.
-Co?- nie rozumiałem.- Czemu nie odbierałaś moich telefonów? Czemu nie odpisywałaś? Martwiłem się.
-Właśnie dlatego. To nie tak miało wyglądać, to miał być tylko seks. Zakochałeś się we mnie, a ja nie mogę… Nie mogę z tobą być, Max. Wróciłam do Zayna. Przepraszam.
-Jasne, rozumiem. Cześć- najszybciej jak potrafiłem opuściłem jej mieszkanie, obawiając się reakcji swojego organizmu.
Wsiadłem do samochodu i tam już nie wytrzymałem. Z całej siły uderzyłem pięściami w kierownicę i głośno przekląłem.
Z bólu fizycznego, ale też psychicznego.
Bo to bolało. Bolało jak cholera, Blake.
Masz rację, zakochałem się.
Ale przecież mówili, że miłość jest najlepszym uczuciem na świecie.
Więc czemu teraz tak boli?


***

Gorzko zapłakałam i uderzyłam głową w drzwi.
Zrobiłaś dobrze, czemu teraz płaczesz? Jesteś z Zaynem, ciesz się!
-Wcale się nie cieszę, już nie. Sama siebie nie rozumiem- odpowiedziałam głosikowi w mojej głowie i poszłam do łazienki.
Ponad miesiąc nie używałam zimnej, metalowej przyjaciółki.
Nie cięłam się, bo Max dawał mi radość.
Teraz Maxa nie ma.
Teraz jest żyletka.
-Witaj, przyjaciółko- szepnęłam i przejechałam zimnym ostrzem po nadgarstku.
Jesteś szczęśliwa, Blake?- natrętny głosik w mojej głowie nie dawał mi spokoju.
Spojrzałam na ciemnoczerwoną krew i czując łzy na twarzy odpowiedziałam:
-Tak.

Dziękuję Marcie, która zawsze pomaga mi jak tylko potrafi i daje mi ogromnego kopa weny, kiedy mam już dość i chcę wszystko rzucić w cholerę. Dziękuję Ci, po prostu.  
@justfuckshit

29 komentarzy:

  1. No rozdział świetny, i zawsze z braku weny możesz na mnie liczyć, oczywiście nie chodzi tylko o bloga :*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny :) zresztą jak zawsze. Z niecierpliwością czekam na kolejny ! :)
    @kolorowa_17

    OdpowiedzUsuń
  3. NO TO KOMENTUJĘ :OOO
    ONIANGOIAOGNIODFNVF, TWÓJ BLOG JEST ŚWIETNY, PRZESTAŃ PISAĆ TAK DOBRZE, ONOIngIONGIO <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. boski i nie mogę się doczekać nastepnego rozdziału i niech będzie ta magiczna liczba komentarzy! :D
    o i fajnie, że wróciła do Zayn'a chodziaż nie wiem czy nie lepiej by było, żeby ona była z Max'em ale to już twój wybór.
    Zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
    Założyłam nowego bloga i mam nadzieje, że wpadniesz tez opowiadanie o 1D. :D
    może cię zaciekawi.
    http://rememberhowmuchitmeanttoyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uhuh, wrócili do siebie :) Ale mam nadzieję że to nie jest kolejny punkt jej planu przed śmiercią.. Rozdział jest GENIALNY! Czekam na nn. x @sputky

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że wrócili do siebie, chociaż jakby Blake była z Max'em to też byłoby spoko :) x

    OdpowiedzUsuń
  7. wooop boziu to piekne,na reszcie z zaynem <3 @aleexpl

    OdpowiedzUsuń
  8. świetnie <3 uwielbiam Ciebie i tego bloga więc pisz najwięcej ile możesz,a ja zawsze skomentuję xxx

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten związek długo nie przetrwa. Czuję to.
    Ale i tak rozdział zajeeeebisty, jak zawsze w końcu ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny <3 twój blog jest najlepszy Xx

    OdpowiedzUsuń
  11. jejku, jejku, jejku. znowu są razem <3
    oneloveonelife.blox.pl/html <- zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  12. TAK !! naresszcie sa razem, ale po co ona się tnie?! :(

    OdpowiedzUsuń
  13. O Jezu.. Zwykle kibicuje Zaynowi ale nie tym razem.. Źle wybrałaś, oj źle :/

    OdpowiedzUsuń
  14. hahahah xd dobry szantaż nie jest zły xd cholercia.. teraz już nie wiem czy bycie z Zaynem jest dla niej odpowiednie ? no ja rozumiem miłość i tak dalej, ale nie wiem czy zgodzę się z tym co powiedział Liam.. no ja wiem, że miłość przetrwa wszystko ale czy warto dawać się obrażać i katować z tego powodu ? nie lepiej spróbować zakochać się w Maxie ? mam nadzieję, że nowy rozdział będzie jeszcze w ten weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jeej.. rozdział na prawdę niesamowity ! cieszę się , że są już w końcu razem i mam nadzieję , że już tak zostanie. niech Max znajdzie sobie jakąś nową laskę :DD tylko niech Blake się nie tnie ://
    dodaj szybko następnyy :)) :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Magiczne komentarze powiadasz ? ;) Nie do końca wiem co to znaczy ale mam nadzieję że ty wiesz co znaczą moje słowa :) Rozdział ZAJEBISTY !! Kocham twojego bloga i ciebie za to że tak świetnie piszesz. Co do Blake to ja jej już wcale nie rozumiem. Ona sama nie wie czego chce. Najpierw rani tego Maxa a potem mówi że nie jest szczęśliwa bez niego. No nic czekam na ciąg dalszy opowiadania.
    + Jestem ciekawa co będzie dalej z związkiem Blake and Zayn. ;D

    PROSZĘ, PROSZĘ, PROSZĘ DODAJ W TEN WEEKEND KOLEJNY ZAJEBISTY ROZDZIAŁ !!<33

    OdpowiedzUsuń
  17. matko, matko, matko. nie wiem co mam tu napisać, bo tak naprawdę po przeczytaniu każdego Twojego rozdziału, brak mi swój. po prostu mnie muruje, nie wiem co myśleć. bo tak naprawdę to w każdym rozdziale dzieje się coś zupełnie nowego, nieprzewidywalnego. i to właśnie za to tak cholernie cenię Twojego bloga. czytam wszystko co piszesz od początku, byłam tu również za czasów saveyoutonight-foreveryoung! :D jestem najwidoczniej zakochana w stylu Twojego pisania. jestem Twoją ogromną fanką, piszesz no w taki sposób.. którego się nie da opisać. po prostu. dziękuję, dziękuję, dziękuje za to, że jesteś i jako jedna z niewielu umiesz mi poprawić mój nieszczęsny żywot choć na chwilę dawką porządnych emocji czy wzruszenie. MASSIVE THANK YOU. that's all.

    PS. liczę na rozdziałik jeszcze w ten weekend, robaczku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam Cię, nie wiem kim jesteś, ale dziękuję Ci za to, że jesteś. x

      Usuń
  18. Kochana. Ja nie wiem jak ty to robisz, że z każdym rozdziałem uwielbiam Cię jeszcze bardziej. Z każdą częścią tego opowiadania zabierasz jakiś kawałeczek mojego serduszka i niedługo porwiesz je całe.. i co wtedy?!

    Swoją drogą ciekawa jestem co kryje się w tej twojej główce i jakimi pomysłami nas tu jeszcze zaskoczysz. Twoje opowiadanie z pewnością należy do tej nielicznej garstki blogów, które zalicza się do nieprzewidywalnych. Każdą częścią mnie zaskakujesz i to zawsze pozytywnie. How? Tell me how?!

    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
    Pozdrawiam ;33

    http://i-can-be-your-shelter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział jak zwykle godny uwagi ;p Robisz zawsze inaczej niż się wydaje ;p zawsze coś komplikujesz, ale tym właśnie sprawiasz, że za każdym razem chce się więcej i więcej, za każdym razem coraz bardziej zżera ciekawość, powoli zaczynasz się uzależniać... Co jest z tobą nie tak? HaHaHa. Ostatnio doszły mnie słuchy że chciałabyś kontynuować saveme...... .. przemyśl to serio.... bo tamten blog był równie ciekawy jak ten ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. oo kuurde , ona musi być szczęsliwa z Zaynem !! :) czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  21. Aaa uwielbiam !♥ Ale proszę Cię na wszystko niech ona będzie z Zaynem !! Niech nie będzie z Maxem ;( ZaynZaynZayn !♥ Zayn + Blake = ♥ ♥ Fuck yeaaaah !!

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział świetny, jak zawsze :)
    Okej, czyli Blake teraz na siłe próbuje być z Zaynem chociarz kocha Maxa, ale tak jakby nie chce go kochać, no spoko, ciekawie jest :D Coś sądze, że Blake dułgo nie będzie z Malikiem :c Czekam na nn, życzę weny darling

    @_karolaaa_ x

    OdpowiedzUsuń
  23. Ona ma byc z Maxem. Ehem, ona bedzie szczesliwa z maxem, on jej pomoze z Tomem i wszyscy beda jedna wielka happy familly. Kocham twojego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  24. rozdział świetny w końcu wróciła do Zayna ciekawe tylko czy na długo czekam na next ...

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam Ciebie i Twojego blooga! Czekam na nastepny jak najszybciej ! :) xx

    OdpowiedzUsuń
  26. OMG!!!! BOSKI. Już nie mogłam doczekać się kiedy dodasz i jest ;) Teraz czekam na kolejny. Dzięki Marcie kimkolwiek ona jest bo dzięki niej piszesz i TO JAK. Po prostu magia. Chciałabym mieć taki talent jak ty. Nie mogę się już doczekać kolejnego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. nie noo, WOW
    to było świetne ;)
    z rozdziału na rozdział podoba mi się coraz bardziej ;p
    jesteś niesamowita *.*
    lubię czytać tego bloga.
    już nie mogę się doczekać następnego ! ;)
    trzymaj się ciepło, dużo weny życzę ! ;**

    OdpowiedzUsuń
  28. mega , gratuluje talentu ! :)

    OdpowiedzUsuń