poniedziałek, 12 listopada 2012

Rozdział 37.

Ed Sheeran- You need me, I don`t need you

-Max, poczekaj na mnie na zewnątrz! –krzyknąłem za przyjacielem, wychodzącym ze studia nagraniowego. Skinął głową i opuścił pomieszczenie. Dokończyłem nagrywanie swojej solówki i opuściłem studio. Max czekał na mnie na dworzu, paląc papierosa.
-Co chciałeś? Spieszy mi się- powiedział, pomiędzy kolejnymi zaciągnięciami.
-Do Blake?- rzuciłem od niechcenia, uważnie obserwując jego reakcję. Chłopak zesztywniał i wypuścił wolno dym.
-Nie wiem o czym mówisz.
-Jasne, że nie wiesz. Wcale nie sypiasz z nią od jakiegoś czasu- warknąłem.
-O co ci chodzi? Skąd w ogóle takie podejrzenia?- spytał spięty.
-Mam oczy Max. Tajemnicze smsy, zajęte wieczory, zdjęcia w gazetach… Nawet głupi Twitter huczy, że macie romans. Co to do cholery ma być! Myślałem, że jesteś po mojej stronie, że pomożesz mi ją zniszczyć! A ty sobie jebany romans urządzasz? – patrzyłem na niego groźnie, ściskając pięści.
-Nie pomyślałeś o tym, że ci pomagam? Jesteśmy przyjaciółmi Tom i to, że z nią sypiam z pewnością pomoże ci w zemście. Użyj czasami mózgu- syknął, zdeptał papierosa i zostawił mnie samego.

*** 

-Co jest?- usłyszałem mruknięcie i poczułem usta na karku. Blake przytulona do moich pleców całowała mnie po szyi.
-Nic- odpowiedziałem, bawiąc się jej palcami.
-Jesteś spięty odkąd przyszedłeś. Co się stało?- oparła brodę o moje ramię, zwracając moją uwagę na niej.
-Pokłóciłem się z Tomem- westchnąłem, poddając się. Dziewczyna automatycznie podniosła się, okrywając nagie ciało pościelą.
-O co?
-Dowiedział się, że ze sobą sypiamy.
-I co teraz?- spytała cicho po dłuższej chwili.
-Nie powinniśmy tego dłużej ciągnąć. Wmówiłem mu, że robię to, żeby pomóc w zniszczeniu ciebie i na jakiś czas uwierzył, ale nie jest debilem. Zniszczy nie tylko twoje życie, ale też moje, kiedy dowie się prawdy.
-Więc tak po prostu wyjdziesz i więcej nie wrócisz tak?- zdziwił mnie jej wrogi ton. Wstała z łóżka i zaczęła zbierać swoje rzeczy. -Więc wyjdź, daj mi kolejny raz poczuć się jak dziwka.
-Blake, przecież wiesz…
-Nic nas nie łączy, tylko seks. Wiem i to zdecydowanie nie poprawia mojego samopoczucia. Wyjdź-powtórzyła, a ja odetchnąłem głęboko i wstałem z łóżka, wciągając bokserki.
-Powiedziałem „powinniśmy”, nie „musimy”. Nie jest mi łatwo się z tobą rozstać.
-Ale też powiedziałeś, że Tom cię zniszczy, a jest twoim przyjacielem. I tak nie zamierzam długo żyć, więc możesz mnie zranić, jak tysiąc innych osób, nie przejmę się tym.
-O czym ty mówisz?- spojrzałem na nią z przerażeniem, a Blake zrobiła minę, jakby powiedziała coś, czego nie chciała zdradzać.- Chcesz się zabić?
-Nie mam po co tu żyć, więc tak, chcę się zabić. Ale spokojnie, jeszcze trochę się zejdzie- jej głos przepełniony był ironią, ale wiedziałem, że ją to boli.
-Czemu?
-Nie będę ci zdradzać wszystkich moich problemów, wybacz- zakpiła.
-Żaden z nich z pewnością nie jest na tyle poważny, żeby się zabijać- podszedłem do niej i objąłem mocno.
-Nie udawaj, że ci zależy.
-Uwierz, że zależy- spojrzałem jej w oczy i poczułem coś dziwnego.
-To moje życie i mogę robić z nim, co chcę. Przestań się w nie wtrącać- warknęła i wyrwała się z moich objęć, znikając w łazience. Zabolało, ale to faktycznie jej życie, a nas łączy tylko seks. Prawda?

*** 

Paliłem kolejnego papierosa, siedząc na parapecie okna, gdy usłyszałem dźwięk przychodzącego smsa. Sięgnąłem po telefon i to co zobaczyłem, co najmniej mnie zaskoczyło. „Za godzinę w Summer, mam coś dla ciebie. Tom”. Co Parker może ode mnie chcieć?
Ciekawość wzięła górę i godzinę później przekraczałem próg kawiarni, rozglądając się za jednym ze swoich wrogów. Szybko go odnalazłem i dosiadłem się do niego.
-Co dla mnie masz?- zacząłem prosto z mostu.
-Nie tak zaczyna się rozmowę Malik, mamusia cię nie nauczyła? Dzień dobry Tom, jak się masz? A świetnie, usiądź proszę- odegrał scenkę, zmieniając głos i spojrzał na mnie kpiąco.-Mam parę informacji.
-Jakich?- olałem jego wcześniejszą uwagę i skupiłem się tylko na tym, co ma mi do przekazania.
-Wiesz, że twoja była dziewczyna pieprzy się z moim przyjacielem?- spytał, patrząc na mnie wzrokiem, pokazującym moją niższość.
-Słucham?- parsknąłem śmiechem.
-Blake pieprzy się z Maxem. Powtórzyć jeszcze raz, żeby twój opóźniony mózg zrozumiał?
-I skąd to niby wiesz?- warknąłem, coraz bardziej spięty.
-Od samego Maxa, a wcześniej domyśliłem się korzystając z różnych źródeł.
-Nie wierzę ci- pokręciłem przecząco głową, próbując odgonić obraz Blake i George`a razem.
-Cóż, to przykre, że była nie chce do ciebie wrócić, bo woli być pieprzona przez mojego przyjaciela… Najwidoczniej musiałeś być przerażająco słaby, a ta dziwka lubi konkretnie- zakpił, a moja pięść nim się zorientowałem sprawdziła twardość jego szczęki.
-IDIOTO! – wydarł się Parker, łapiąc się za szczękę. Automatycznie wszyscy goście kawiarni spojrzeli na nasz stolik.
-Nigdy, przenigdy, nie mów tak o Blake- warknąłem i nie czekając na jego odpowiedź, wyszedłem z budynku.

*** 

-Oh no błagam, kto ma takie niesamowite wyczucie czasu?- jęknął Max, przyciągając mnie jeszcze bliżej do siebie, gdy usłyszeliśmy walenie do drzwi.
-Puść mnie, może to coś ważnego.
-Sąsiadka, że jesteśmy za głośno i nie dajemy jej w spokoju oglądać serialu- zaśmiał się, a ja mu zawtórowałam.
-Max proszę, puść mnie, zaraz wrócę- cmoknęłam go szybko w usta i wyślizgnęłam z jego objęć. Założyłam pierwszą napotkaną koszulkę i szybko zorientowałam się, że to chłopaka. Poszłam otworzyć drzwi i mnie zatkało. Wcale nie stała za nimi sąsiadka. Stał za to Zayn, mój Zayn.
-Zayn? Co ty tu robisz?- wydukałam. Chłopak zmierzył mnie spojrzeniem i odezwał się:
-Jesteś zajęta?
-Ym.. w zasadzie to tak.
-Maxem?- warknął, wpychając się do mieszkania i idąc prosto do mojej sypialni.
-Zayn stój! Nie masz prawa..- zaczęłam, ale było już za późno. Zdążyłam zauważyć, jak Zayn wchodzi do sypialni i szybko zbliża się do niespodziewającego się ataku Maxa. Potem były tylko kolejne, szybkie i z pewnością bolące uderzenia z obydwu stron, a ja bezskutecznie próbowałam ich rozdzielić. W końcu Max przygwoździł Zayna za nadgarstki do podłogi i zobaczyłam ich twarze. Wyglądali tragicznie, cali w krwi i wściekle na siebie patrzący.
-Zostaw i mnie i Blake w spokoju śmieciu- warknął Max, przygotowując się do kolejnego uderzenia. W tym samym momencie krzyknęłam:
-Max przestań! Uspokój się do cholery! – chłopak spojrzał na mnie, jakby zapomniał o mojej obecności i wstał z Zayna, puszczając go. Malik natychmiast podniósł się na nogi i zmierzył mnie po raz kolejny spojrzeniem.
-Nie spodziewałem się, że zniżysz się do tego poziomu, kiedy będziesz pieprzyła się z nim- spojrzał na Maxa z odrazą i dodał- nic się nie zmieniłaś, nadal jesteś dziwką.
Wykazałam się nadzwyczajną siłą i zwinnością, powstrzymując Maxa przed uderzeniem go po tych słowach. Spojrzałam na niego prosząco i odezwałam się do Zayna:
-Wynoś się z mojego domu, mojego życia i nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy.
-Wyjdź, zanim przestanę się kontrolować i twoja buźka zostanie jeszcze bardziej uszkodzona- dodał Max, a Malik spojrzał na nas i opuścił mieszkanie. Trzask drzwiami rozniósł się po moim umyśle wielkim hukiem. Odetchnęłam głęboko i spojrzałam na Maxa, który przyglądał mi się z uwagą.
-Przepraszam za to… Nigdy się tak nie zachowywał- szepnęłam, podchodząc do niego i dotykając delikatnie jego twarzy.
-Już raz cię uderzył, jest zdolny do wszystkiego- przypomniał dzień, kiedy wpadłam na niego po spotkaniu z Zaynem. Westchnęłam ciężko i pokiwałam głową.
-Zayn to już skończony rozdział w moim życiu, definitywnie. Chodź, opatrzę ci twarz- pociągnęłam go za rękę do łazienki, wskazałam mu miejsce na ramie wanny i wyjęłam apteczkę. Kilka minut później z plastrem na wardze i łuku brwiowym oraz siniakiem pod okiem, ale bez krwi wyglądał dużo lepiej. Chciałam wyjść z łazienki, jednak pociągnął mnie za rękę tak, że usiadłam na jego kolanach.
-Nie przejmuj się tym- mruknął mi do ucha, cmokając mnie tam.
-Nie przejmuję.
-Przecież widzę. Nie żałuję tego, że mam obitą twarz, naprawdę.
-Max…
-Teraz ty mnie posłuchaj i nie przerywaj. Ten nasz układ „tylko seks, nic więcej” w moim wypadku nie wypalił. Wiem, że kochasz Zayna mimo wszystko, a ze mną łączy cię tylko seks i to akceptuję.
-Ale…
-Nie przerywaj mi!- pogroził palcem i kontynuował- zależy mi na tobie i nie pozwolę, żeby Zayn czy ktokolwiek inny cię skrzywdził.
-Zamkniesz się na chwilę?- warknęłam pytająco. Nie widząc ani potwierdzenia, ani zaprzeczenia dodałam- gdybyś godzinę temu spytał, czy go kocham, bez wahania odpowiedziałabym tak. Kiedy cię uderzył w myślach modliłam się, żebyś to ty wygrał tą bójkę, bo to na tobie bardziej mi zależy. W ciągu ostatnich tygodni stałeś się kimś przerażająco ważnym w moim życiu i sama nie potrafię tego zrozumieć. Zayn był, jest i pewnie będzie dla mnie ważny, nie wiem. Nie potrafię ci nic obiecać, bo niczego nie jestem pewna. Wiem, że mi na tobie zależy i nadal chcę się z tobą spotykać. Z czasem sami dojdziemy do wniosku na jakich zasadach…
-Całkowicie się na to piszę- uśmiechnął się i pocałował mnie mocno, tak jak lubiłam najbardziej.
@justfuckshit 

43 komentarze:

  1. świetny świetny świetny :D
    mam pytanie czy postać Nathan'a też się pojawi ?
    czekam na kolejny <3
    @kolorowa_17

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ, że to nie blog o The Wanted, tylko o One Direction

      Usuń
    2. Wyobraź sobie, że zauważyłam o kim jest to opowiadanie. Pytam z czystej ciekawości a Ty nie musisz być taka ironiczna ?

      Usuń
    3. To nie jest już blog tylko o One Direction, co pisałam kilka rozdziałów wcześniej. Nie wiem, czy Nathan się pojawi, na bieżąco wymyślam akcję :) x

      Usuń
    4. Nie, bo chodzi mi o to, jak chcesz Nathana, to idź na bloga o Nathanie, taka jest moja wypowiedź, do której mam prawo

      Usuń
  2. Rozdział STRASZNIE mi się podoba, tylko że ja nadal mam nadzieję, że Zayn i Blake wrócą do siebie, tak na zawsze i Blake ostatecznie się zmieni i w ogóle.. :D Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest bardzo fajny i nawet pasuje mi taka rola Malika bo w końcu taki styl do niego pasuje.
    Ale i tak mam nadzieję że Blake i Zayn wrócą do siebie i będzie wszystko dobrze.
    Fajnie że dodałaś dzisiaj ten rozdział ! :*
    Pozdrawiam ! :)
    I zapraszam do mnie !
    http://imaginyoonedirectionxoxox.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. boze swiety, za zadne skarby nie zgadlabym ze tak to wszystko bedzie wygladac xD <3 @aleexpl

    OdpowiedzUsuń
  5. eeejj chce żeby była z Zayneem ! ;c
    czy to mozliwe jeszcze ? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. widze ze zabawowo sie robi xd kiedy myślałam ze bd bitwa to skończy sie kogos zgonem!

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja ciesz pierdziele... Nie sadzilam, ze ta znajomosc i sex bezzobowiazan tak sie skonczy... Zal mi Zayna ;( takie dobre bylo z niego chlopaczysko <3 btw. mega sie zdziwilam i ucieszylam jak zobaczylam,ze dodalas juz dzis nowy rozdzial :) dziekuje za niego, jest swietny :) czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wooow, ja tu sobie siedze na kompie i sie nudze, no i wchodze na twojego bloga zeby zobaczyc co sie dzieje, widze nowy rozdzial i od razu banan na twarzy. Nie wiem czemu, ale bardzo mi sie podoba watek Blake+Max . Pasuja so siebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm.. powiem tak . Blog świetny ale ty koleżanko chyba się troszkę , nie wiem jak to nazwać .. wycwaniłaś ? musisz okazać trochę skruchy. Bo to, że piszesz bloga nie czyni cię nie wiadomo kim a poza tym piszesz go chyba dla siebie ? z powodu , iż to kochasz ? Jeśli cię tym uraziłam to przepraszam ale bardzo nie lubie takiego podejścia do sprawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że pisanie dla siebie już dawno się skończyło. Być może się wycwaniłam, ale wybacz, naprawdę długo pracuję nad rozdziałem i mogę oczekiwać, że dostanę za to jakąś "zapłatę". Takie jest moje zdanie i sądzę, że każdy, kto prowadzi bloga myśli tak samo.

      Usuń
  10. Świerny rozdział :3
    Tylko cały czas nie rozumiem Zayna, przychodzi (chyba) żeby ją odzyskać (czy coś) A i tak nazywa ją dziwką i wychodzi . :)
    Czekam na nn, który mam nadzieje napiszesz :D

    @_karolaaa_

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział! uwielbiam Twojego bloga, kiedy nn? ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. zajebisty rozdział! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Super jak zwykle, czekam na następny :) x

    OdpowiedzUsuń
  14. jeju kocham!! :) chce aby była z Maxen ojejku!! *-* zaam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział. Dodaj następny jak najszybcciej. Nie mogę się już go doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  16. No nie ! Ja nie rozumiem tego Malika ! Najpierw chce wrócić do Blake, bije ją a potem się tak o nią troszczy i wgl. Sam nie wie czego chce.
    Co do B i M to mam mieszane uczucia. Na pewno nie wyniknie z tego nic dobrego.

    + ty przynajmniej masz dużo wejść na bloga. Nie to co ja.

    Pozdrawiam Mila.

    OdpowiedzUsuń
  17. kurde no ja juz sie gubie w tym wszystkim , :D
    ale blog swietnyy ! ;]

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale się pomieszało w akcji, szkoda Zaynaaa, ciekawe co dalej.. x

    OdpowiedzUsuń
  19. Niszczysz psycheee.. Masakra XDD Uwielbiam twojego bloga <333 czekam na nn ;* XDD

    OdpowiedzUsuń
  20. super *.*
    kocham twoje opowiadanie i pisz dalej nie kończ.
    ciekawi mnie co wyniknie z tego seksu. :D
    zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. świetne ;d długi takie lubię ;p ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. zajebisty blog i rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Blake się zakochałaaa :O o jaaaaa :D szkoda mi Zayna, no ale, zobaczymy co będzie dalej, buziak! Xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślę, że Zaynem byłoby jej lepiej. Jakoś ona mi nie pasuje do Maxa. Ale świetny rozdział. Idealnie pasuje muzyka :)

    OdpowiedzUsuń
  25. aaaaaa *____* Blake się zakochała, co prawda wolałabym, aby była z Zayn'em, ale czekam na następne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  26. wolałabym żeby Blake była z Zayn'em a nie tam z Maxem czy z kim tam ale blog świetny i rozdział cudnyy ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  27. świetnie !!! ja też wolę Zayna ale to twoja decyzja :)
    a my, dziewczyny komentujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czyżbyś nas..szantażowała ?! xD hahah dla mnie nawet te 'marne' 19 komentarze to kosmiczna liczba patrząc na ilość moich czytelników wyświetleń itd :P
    A co do rozdziału to znowu jedne wielkie wow..omg.. Blacke nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać :) Mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy...ale jak na razie to jedna wielka niewiadoma :O Czekam na next xxx


    http://icant1d.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  29. Powoli zaczyna brakować mi słów którymi mogłabym opisać twoją twórczość! Świetny, zajebisty, BOSKI!!! Nie mogę doczekać się następnego.
    Wiem że nie chcesz aby reklamować swojego bloga tutaj ale wybacz nie posiadam ( na razie ) tt. Więc zapraszam na zyj-swoim-zyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Troszkę zaczęłam się w tym gubić... Co i tak nie zmienia faktu że to nadal jest jeden z moich ulubionych blogów <3

    OdpowiedzUsuń
  31. mam nadzieję ,że życie Blake w koncu przestanie sie na niej wyżywać ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kurcze. wolałam Blake z Zaynem :P A rozdział fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Oj wolałabym żeby była z Zaynem no ale rozdział cudowny i długi z czego się cieszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wow, trochę mnie dziwi że Zayn nieraz jest po prostu chamski w obec Blake a zazdrosny. PREZPRASZAM za to ze nie komentowałam, ale już wiesz dlaczego :C Rozdział świetny jak zawsze! xx @sputky

    OdpowiedzUsuń