piątek, 7 września 2012

Rozdział 23.


-Co? – wydusiłam.
-Jestem gejem- powtórzył dobitnie.
-Ale jak? Przecież ty jesteś normalny!- krzyknęłam.
-Jestem normalny, homoseksualizm to nie choroba- powiedział spokojnie.
-Dlatego na mnie nie poleciałeś tak? Dlatego się ze mną przyjaźnisz? Dlatego ze mną nie spałeś?- spytałam na jednym wydechu.
-Dlatego. Jesteś fantastyczną osobą, ale ja jestem gejem i w zasadzie do wczoraj kogoś miałem- zrobił dziwną minę.
-Yhhh. Czemu do wczoraj? –spytałam znacznie spokojniej.
-Bo wczoraj Alex ze mną zerwał. Stwierdził, że mnie nie kocha i jakiś Josh jest lepszy niż ja. Coś w tym stylu-powiedział z bólem.
-Przykro mi-położyłam rękę na jego ramieniu.-Chociaż nie ukrywam, że mogłeś mi powiedzieć na początku, że jesteś gejem- skrzywiłam się.
-I tak to dobrze przyjęłaś- uśmiechnął się.
-Mimo wszystko chciałabym wiedzieć o takich rzeczach… Ukrywasz jeszcze coś przede mną?
-Nie. To było jedyne.
-Wiesz co? W sumie to dobrze, że jesteś gejem. Zawsze chciałam mieć przyjaciela geja- uśmiechnęłam się szeroko. Zaśmiał się głośno.-Ten Alex nie był ciebie wart, jeżeli zerwał z takim zajebistym kolesiem- oznajmiłam i przytuliłam go mocno. Odwzajemnił uścisk równie mocno, a kiedy się odsunęliśmy, wtuliłam się w jego ramię. Resztę wieczoru spędziliśmy na całkowicie normalnym oglądaniu telewizji i rozmowie, co prawda z dodatkiem alkoholu i innych używek, ale było to i tak typowe dla zwykłych młodych ludzi.

*** 

-Skup się! W lewo! W prawo! Do przodu krok!- fotograf darł się na mnie, a moja głowa pękała. Poczułam, że kręci mi się w niej, więc usiadłam na ziemi. Krzyk fotografa rozniósł się po hali, a do mnie podbiegła Anne.-Co się dzieje Blake?
-Słabo mi. Podasz wodę?- poprosiłam cicho, opierając się na rękach. Po chwili kobieta wróciła z butelką wody, którą natychmiast wypiłam.
-Konkretna impreza wczoraj była widzę- uśmiechnęła się ironicznie. Zgromiłam ją wzrokiem i odpowiedziałam:
-Od kilku dni nie piję, ostatni wypad mi zaszkodził.
-To znaczy?- spytała.
-To znaczy, że miałam kaca mordercę, rzygałam i nie zachowywałam się jak zdrowy człowiek. Teraz już tylko trochę kręci mi się w głowie, wszystko wraca do normy.
-Byłaś u lekarza?- zapytała ostro.
-Ciekawe kiedy, jak ciągle ciągniesz mnie na sesje i reklamy- warknęłam.
-Dzisiaj masz do niego pójść. Tą sesję przełożę na jutro, może będziesz się lepiej czuła. Przebieraj się i do lekarza- rozkazała i nie słuchając moich sprzeciwów, poszła skonsultować się z fotografem. Podniosłam się i poszłam do garderoby przebrać się w swoje ciuchy. Po kilku minutach siedziałam w taksówce, która wiozła mnie do szpitala. Doktor nie powiedział niczego konkretnego, podejrzewał zwykły wirus, jednak na wszelki wypadek pobrał mi krew i kazał przyjść jutro po wynik. Resztę dnia postanowiłam spędzić w cieplutkim łóżeczku, bo listopadowa pogoda zdecydowanie nie zachęcała do niczego innego. Leżałam w łóżku i czytałam jakąś książkę, kiedy rozdzwonił się mój telefon. Sięgnęłam po niego i widząc zastrzeżony numer, odebrałam.
-Pani Blake Payne? –usłyszałam kobiecy głos.
-Przy telefonie.
-Dzwonię ze szpitala. Pani wyniki budzą nasze zastrzeżenia, proszę jak najszybciej stawić się na oddziale-powiedziała poważnym tonem.
-Dobrze. Będę w ciągu najbliższej godziny- odpowiedziałam spięta i rozłączyłam się. „Pani wyniki budzą nasze zastrzeżenia”- co to może znaczyć? Byłam chora? Setki myśli kłębiły się w mojej głowie, gdy pakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torby. Niecałą godzinę później przekraczałam próg gabinetu lekarza.
-Proszę, niech pani usiądzie- spokojny głos starszego mężczyzny rozniósł się po pokoju.
-Panie doktorze, co jest nie tak z moimi wynikami?- spytałam od razu. Spojrzał na mnie ze współczuciem i już wiedziałam, że coś jest nie tak. –Proszę być brutalnie szczerym, nie lubię owijania w bawełnę.
-Dobrze. Wyniki wskazują na zbyt dużą ilość białych krwinek w pani krwi. Po bardziej szczegółowych badaniach jednoznacznie niestety musimy stwierdzić, że nie jest to, jak początkowo uważaliśmy, anemia, a ostra białaczka szpikowa- powiedział, patrząc na mnie ze smutkiem.
-Białaczka?- szepnęłam ze strachem. Białaczka kojarzyła mi się z ciężką, śmiertelną chorobą.
-Ostra białaczka szpikowa-powtórzył.- Przykro mi.
-Co to oznacza?- spytałam siląc się na spokojny ton.
-Zostanie pani jak najszybciej poddana chemioterapii, w celu zwalczenia jak największej ilości komórek nowotworowych, a następnie, jeżeli znajdzie się dawca szpiku, przeprowadzimy przeszczep.
-Jeżeli?- zauważyłam jak podkreślił to słowo. –Jakie są szanse na znalezienie dawcy?
-Mniej niż 50%- odpowiedział mi brutalnie.
-Co jeśli nie znajdzie się dawca?- zadrżał mi głos.
-Chemioterapia zazwyczaj nie starcza. Jest to ostra białaczka, szybko zabijająca zdrowe komórki.
-Umrę?- szepnęłam, próbując odpędzić napływające łzy.
-Niestety często ta choroba kończy się śmiercią.
-Ile czasu mi zostało? – dziwnie się czułam, zadając pytania dotyczące mojej śmierci.
-2 miesiące z chemioterapią. Bez chemioterapii 2 tygodnie. Jeżeli znajdzie się dawca, może doczekać pani późnej starości- uśmiechnął się pocieszająco. - Do pani należy decyzja. Pozostanie na oddziale i już jutro pierwsza chemia, czy 2 tygodnie życia?
-Chcę żyć- szepnęłam prawie niedosłyszalnie, czując spływające łzy. Lekarz przysunął mi chusteczki, a sam zawołał pielęgniarkę i coś do niej mówił. Nie skupiłam się na tym, w mojej głowie huczała jedna myśl „umierasz Blake”.
@justfuckshit

26 komentarzy:

  1. nawet nie zauwazylam zmiany! myslalam, ze ona bedzie w ciazy :O niech ona bedzie szczesliwa, niech zayn bedzie szczesliwy :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej. Myślałam, że będzie w ciążu . A tu ?! Śmierć ! Jejku ! Ahh. Blake... Mega !

    OdpowiedzUsuń
  3. o mój boooże : OOOOOO ja byłam pewna, że w ciąży będzie! Dodawaaaj jutro szybko kolejny i dłuższy!! tak możesz zmieniac prespektywy!!! ale teraz dałaś mi ciężkie na głowe ;o

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmiana perspektyw nie przeszkadza i jest bardzo tak jakby przydatne .. :)

    Rozdział był mega i mam nadzieję że napiszesz jutro kolejny ! :)
    Kocham cię _ :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Białaczka?! Ściągara z ciebie jak nic. Nie ładnie, nie.
    Pogadamy o tym
    A rozdział jak zawsze super

    OdpowiedzUsuń
  6. ja myślałam ,ze jest w ciązy xdd
    niech będzie mała wpadka z Zaynem . xD czekam do jutraaa ;DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jak zwykle świetny, ale niech ona wróci do zdrowia i będzie szczęśliwa.. szczęśliwa z Zayn'em!

    OdpowiedzUsuń
  8. Co : O ?! Białaczka ? o.O Ciekawe kto będzie dawca szpiku bo na pewno jakiś będzie. Podejrzewam ze Zayn albo Liam. Jestem bardzo ciekawa. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. : )
    + zapraszam do Siebie - http://fable--or-dream.blogspot.com/ liczę na komentarz. : >

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahaha;) Blake umierająca.... tego jeszcze nie było ;p Rozdział świetny ;) Możesz zmieniać perspektywy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział genialny. Nie mogę, że Blake ma białaczkę, raczej myślałam jakaś ponowna ciąża tylko, że ona o siebie nie dba i jest zagrożona, a tu białaczka. Mam nadzieję, że to Zayn będzie tym dawcą. Czekam na następny<3

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowny ;3
    czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. o.O
    :O
    O.O
    no nie moge... jestes zajebista w te klocki, ale prosze cie o jedno, jezeli dawca ma byc ktos to lepiej zeby zyli bo gorzko tego pozalujesz...;)
    nie no, zart, ale i tak jak bys mogla zrobic tak zeby zyli :*
    pozdrowionka :3 :***

    OdpowiedzUsuń
  13. genialny rozdzial!
    i wspaniale dobrana piosenka :)
    brakuje mi Zayna mam nadzieje ze w nastepnym bedzie juz ;d
    na poczatku myslalam ze Blake jest w ciąży a tu takie cos.. bialaczka..
    czekam na nastepny dzis tak? ;dd


    OdpowiedzUsuń
  14. Super.<3 Pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rodział nie mogę sie doczekać następnego... dodaj szybko(;

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zawsze zajebisty. Dodawaj szybko kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Faaajne. Ale niech dawcą nie będzie Zayn, bo się załamie.. ;C ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Szybko , szybko , szybko , szybko , szybko ! Ja chce nastepny <3 A tak wgl to swietnie :3

    OdpowiedzUsuń
  19. ja już też chcę następny proszę szybko dodaj rozdział jest suuuuuuupperrrrrrrrr ;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też nie zauważyłam żadnej zmiany uwielbiam to czytać nawet się poryczałam jak dziecko <3 ;DD

    OdpowiedzUsuń
  21. boooże dodaj nowy szybko! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny rozdział ;) czekam z niecierpliwością na następny ;dd

    OdpowiedzUsuń
  23. Miluś , słońce to ja Zuzia , tak ta z fb . Jak ją zabijesz zrobię ci krzywdę ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowny. Już się nie mogę doczekać co się stanie dalej z Blake.

    OdpowiedzUsuń