sobota, 21 lipca 2012

Rozdział 6.

Zamurowało mnie. Po prostu mnie zamurowało. Nie wiem nawet jak, ale już biegłam za nim i darłam się, żeby się zatrzymał. Usłyszał mnie i stanął.
-Kochałeś mnie?
-Oczywiście, że tak. Ale przecież ty od jakiegoś czasu byłaś tak zapatrzona w siebie i swoje problemy, że nic nie zauważałaś.
-Nie prawda! Myślałam, że jesteś moim przyjacielem.
-Mówiłem ci już Blake, co o tym sądzę. Przyjaciół się nie oszukuje, ty to zrobiłaś. Poza tym, pomijając nawet to, że mnie oszukałaś, przyjaźń damsko-męska nie istnieje. Zawsze ktoś się zakocha i będzie chciał więcej. Wypadło na mnie, trudno, przeżyję. Już przeżyłem. Zauroczenie, tak to nazywają? – powiedział bez żadnych emocji.
-Zayn.. Ja… ja nie chcę cię stracić!- wydusiłam z siebie wreszcie.
-Hahaha, proszę cię, nie bądź śmieszna. Chociaż nie, ty nie jesteś śmieszna, w tym momencie jesteś najzwyczajniej w świecie żałosna. Teraz nagle zaczyna ci na mnie zależeć, bo powiedziałem, że cię kochałem? Ups, patrz, myślałem, że twoje życie kręci się tylko wokół zniszczenia Louisa. Nie jest tak?
-Jest… było-odparłam.
-Było?- spojrzał z kpiącym uśmiechem.
-Do cholery Zayn! Po co mi to mówiłeś?! Po co się we mnie zakochiwałeś?! Czemu wszystko utrudniasz?!
-Ja utrudniam? No okej, ja też mogę, co mi szkodzi. Nasza przyjaźń, moje uczucie… to przeszłość, to czysty błąd. Więcej go nie popełnię, nie martw się. Cześć- powiedział i zniknął za zakrętem. A ja? A ja się rozpłakałam. Stałam na środku chodnika przy ruchliwej ulicy i płakałam. Nie byłam sobą. Bez Zayna nie byłam sobą. Był moim przyjacielem, dodatkowym bratem. Wysłuchał mnie, pocieszył, ochrzanił zawsze wtedy, kiedy tego potrzebowałam. Ostatnio zaczęło się psuć. Poprawka, zaczęło się psuć wtedy, kiedy ubzdurałam sobie zemstę na Louisie. Dlaczego? Bo popełniliśmy błąd. Boże, moje życie jest żałosne. Nie mam przyjaciół, mam tylko brata i znajomych, którzy są ze mną tylko dlatego, że tak wypada. Jestem pierdoloną modelką, którą z dnia na dzień mogę przestać być. I co dalej? Co zrobię, kiedy moja uroda przeminie? Nic. Będę siedziała na dupie i rozpaczała, bo nie potrafię zrobić nic dobrego.
-Co się patrzysz?! – warknęłam na dziewczynę, która stanęła nade mną i uważnie się przyglądała. Ah, zapomniałam wspomnieć, że pierdolona modelka z żałosnym życiem siedzi na środku chodnika i wylewa ocean łez. To takie yhhh… nie ma na to nawet odpowiedniego określenia.
-Bo mam oczy. Sądzę, że nie powinnaś odnosić się w ten sposób do osoby, której nawet nie znasz- odpowiedziała spokojnie.
-Dziewczyno, kim ty jesteś, że prawisz mi kazania?
-Zwykłym człowiekiem, nikim nadzwyczajnym. No ale tak, kim ja jestem dla wielkiej gwiazdy Blake Payne? Nikim, zwykłym gównem.
-Co, już zrobiłaś fotki? Świetnie, wrzucaj na Twittera, Facebooka, Sugarspace czy co tam chcesz i SPIERDALAJ-warknęłam głośniej.
-Wiesz co? Jesteś żałosna. Siedzisz na chodniku, płaczesz, głośno gadasz jakie to masz beznadziejne życie, a jak ktoś chce ci pomóc to zachowujesz się jak suka. Zimna suka bez uczuć. O to chodziło?
-Może jestem zimną suką bez uczuć? Nie znasz mnie, to się nie wypowiadaj. Mamusia cię tego nie nauczyła?
-Oh, oczywiście, że nauczyła. Tylko, że ja cię znam. Bardzo dobrze cię znam. Jesteś popularną osobą w mediach.
-Nie znasz mnie osobiście i nie łap mnie za słówka-zachowywałam swój niemiły ton głosu.
-Chloe-wyciągnęła dłoń.
-Blake- chwyciłam ją.
-No i już cię znam osobiście. Teraz mogę się wypowiadać?
-Jesteś… -zabrakło mi słów.
-Taka jak ty. No, może trochę bardziej ogarnięta. Pomimo wszystko nie siedzę na chodniku i nie rozpaczam nad życiem.
-Wow. Lubię cię.
-To zaszczyt?- roześmiała się.
-Tak, chyba tak haha.
-Jeżeli twoje życie jest takie straszne jak mówisz, to nie lepiej się zalać w trupa, niż rozpaczać?- spytała retorycznie.
-Proponujesz coś?
-Wódka, Whisky, Jack Daniel`s. W dużych ilościach. Żeby… -zaczęła, ale jej przerwałam:
-Zapomnieć o problemach.
-Dokładnie-potwierdziła.
-Gdzie ty byłaś przez całe moje życie?!- spytałam, kiedy szłyśmy ramie w ramie w stronę najbliższego klubu. W odpowiedzi tylko się roześmiała.

Według mnie jest to najlepszy rozdział tego bloga, ale to tylko moja opinia :)
@justfuckshit

15 komentarzy:

  1. Boziuuuuu to jest piekne! <3 fajna ta chloe :D @Aleexpl

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam twojego boga mogła bym czytać i czytać ;] Juz chce następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Omnomno : 33 chce nastepny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 3 komenty a nikt jeszcze na pytanie nie odpowiedział xd Nie wiem, niech będzie taka ładna jakaś haha. Rozdział super jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech ma kręcone ciemny blond włosy!
    Super rozdział. ciekawe jak to jest pisac o sobie, ze jest sie suką, ciekawe ?! ;D Em

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HAHAHA, nie.
      Powiem ci, że całkiem fajne uczucie, polecam :)

      Usuń
    2. To muszę spróbować, jakieś specjalne zalecenia ?

      Usuń
  6. Podoba mi się twój blog, a ten rozdział jest genialny.
    Czekam z niecierpliwością na następny.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. O nie! Ta dziewczyna wszystko popsuje! Ale rozdziały nadal są BOSKIE! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawia mnie, kim jest ta dziewczyna, ale wydaje mi się jakaś podejrzana ;D ale rodział dobry ;D tylko szkoda mi przyjaźni Zayn'a z Blake, choć ona swoim zachowaniem mnie czasem wkurza ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Co do Chloe to kompletnie nie mam pojęcia.. Ale rozdział sam w sobie genialny! Czyżby dziewczyny się ze sobą zaprzyjaźniły.. ? Interesujące, bo charakterek to mają obie ;p Także ten no.. Czekam na następny z niecierpliwością : P

    OdpowiedzUsuń
  10. podoba mi się. naprawdę fajny rozdział. szkoda mi trochę przyjaźni zayna i blake. jak ma wyglądać chloe? hm. może krótkie, czarne włosy, zielone oczy. no nie wiem. to już pozostawiam Tobie x

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże ten blog jest super!Zaczęłam go czytać wczoraj przez przypadek i jestem zadowolona! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Suuuuuuper rozdział czekam na nexta i hmm ona mogła by być przeciwieństwem Balke wyglądzie tyle że też ładna :DD <333

    OdpowiedzUsuń
  13. Już nie lubiętej Chole czy Chloe czy jak jej tam. Głupia baba...
    Dobra wiem że to ja jestem głupia, ale co mi tam! Wieczorna głupawka jak sądzę...

    http://one-direction-life-is-not-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń