piątek, 13 lipca 2012

Rozdział 4.

Tak jak myślałam po kilku dniach moje życie wróciło do normy. Taki już miałam charakter, że nie przeżywałam wszystkiego latami. Jedyne czego nie potrafiłam odpuścić to zemsta. W tym wypadku zemścić się po prostu musiałam. Chłopaki, jak to chłopaki… Tomlinson jest ich przyjacielem, więc szybko mu wybaczyli. Jedynie Liam wciąż miał mu to za złe i chłodno się do niego odnosił. Martwiło mnie, że od tamtej rozmowy w szpitalu Zayn widocznie mnie unika. Chłopcy kilka razy przychodzili do mnie i spędzali ze mną czas, próbując zagadać informacjami o ich płycie, trasie itp. itd. Czułam, jakby oprócz nieobecnego z oczywistych powodów Louisa, nie było też Zayna. Nie odzywał się, chyba że był bezpośrednio pytany, a wtedy odpowiadał półsłówkami. Rozmawiałam o tym z Liamem, ale on twierdził, że Zayn zachowuje się całkowicie normalnie. Po długim czasie nieobecności wróciłam do pracy, gdzie znowu dostawałam zlecenia na sesje i reklamy, a moi pracodawcy nie ukrywali radości z tego, że poroniłam i mogę normalnie pracować.
Wracałam z sesji do jednego z magazynów o modzie, gdy przypomniało mi się, że moja lodówka świeci pustkami. Tesco to było to. Spokojnie robiłam zakupy, kiedy zauważyłam Eleanor i Louisa. Dziewczyna nie wiedziała o całej akcji, więc gdy też mnie zobaczyła podeszła z uśmiechem na ustach.
-Blake! Dobrze cię widzieć- przytuliła mnie.
-Ciebie też. Zakupy?- spojrzałam wymownie na ich załadowany po brzegi wózek.
-Ta, Louie oczywiście nie ma nic w lodówce-czule złapała go za rękę, a chłopak widząc, że nie zamierzam zrobić żadnej sceny rozluźnił się i odpowiedział:
-Harry wszystko wyjadł, a jak zwykle idzie na mnie…
-No tak, ten Hazza ma taaaaki apetyt- roześmiałam się.
-Tak się mówi Blake, tak się mówi… Żrą na potęgę i nie robią zakupów, bo im się nie chce. Masakra po prostu! Tylko faceci tak potrafią- naprawdę dobrze mi się z nią rozmawiało, ale zemsta to zemsta.
-El, może wyskoczymy gdzieś tylko we dwie? Jakieś zakupy czy coś?
-Świetny pomysł! Kiedy?
-Dzisiaj? Powiedzmy o 18? Damski wypad, plotki, zakupy- bardziej skupiałam się na Louisie mówiąc to, niż na Eleanor.
-Jasne. Przy Starbucksie o 18, kawa na dobry początek wieczoru- roześmiała się.
-El, mieliśmy razem spędzić ten wieczór- wtrącił Louis.
-Kochanie, potrzebuję takiego wypadu, a dla ciebie mam całą noc. Odwdzięczę się- uśmiechnęła się i cmoknęła go w usta.
-Odwdzięczy się na pewno, jestem tego pewna-potwierdziłam ze złośliwym uśmiechem.-To ja lecę, do zobaczenia za 3 godziny!- miałam ogromną satysfakcję z tego, że Tomlinson boi się wypuścić dziewczynę samą ze mną. Dokończyłam zakupy i wróciłam do domu. Przygotowałam sobie obiad i rozsiadłam się przed TV.  Gdy skończyłam posiłek wzięłam laptop i zalogowałam się na Twittera. Byłam siostrą Liama i rozpoznawalną modelką w Anglii, więc followersów miałam naprawdę dużo. Weszłam na te profile, które mnie interesowały i dodałam swojego tweeta. „Upalny dzień, jeszcze gorętszy wieczór z @EleanorJCalder.” Wylogowałam się i zaczęłam przygotowywania do wyjścia. Wzięłam orzeźwiający prysznic, dokładnie się wysuszyłam i wybrałam odpowiednie ubrania. Pogoda naprawdę była świetna, dlatego wybrałam krótkie spodenki, koturny i obcisły top. Włosy związałam w wysokiego koka, delikatny makijaż i gotowe. Chwyciłam jeszcze cienki sweterek i torebkę i wyszłam z domu. Miałam pół godziny do umówionego spotkania, dlatego zamiast tłuc się samochodem wybrałam spacer. Byłam idealnie na czas, a Eleanor już czekała. Kupiłyśmy sobie kawy i spokojnie udałyśmy się do centrum handlowego. Kilkanaście sklepów i kilkadziesiąt minut później byłyśmy wykończone. Obładowane torbami z różnego rodzaju rzeczami postanowiłyśmy pójść do kawiarni na coś słodkiego. Kiedy już zamówiłyśmy i spokojnie czekałyśmy na nasze przekąski stwierdziłam, że to idealny moment, żeby zacząć się mścić.
-Wiesz? Zazdroszczę ci czasami…- zaczęłam.
-Hm? Czego? – uśmiechnęła się delikatnie.
-Tego, że jesteś taka szczęśliwa z Louisem. Idealnie do siebie pasujecie.
-Dziękuję. Dużo osób nam to mówi, ale jeszcze więcej próbuje zniszczyć nasz związek- odpowiedziała smutno.
-Pewnie nigdy się nie kłócicie, co?
-Bardzo rzadko, ufamy sobie, a to podstawa udanego związku- świetnie Eleanor, cudownie, że mu ufasz.
-Nigdy by cię nie zdradził nie?
-Wydaje mi się, że nie. Czemu tak o to wypytujesz?- spytała.
-Po prostu wasz związek jest bardzo hm… idealny. Aż trudno uwierzyć, że nie macie żadnych problemów.
-Ale tak jest-uśmiechnęła się niepewnie.
-A co byś zrobiła, gdybym ci powiedziała, że to Louis był ojcem mojego dziecka? 
@justfuckshit

13 komentarzy:

  1. LooooL. Zniszcz go zniszcz! Nie żeby coś. Ale rozdział mucio fajny

    OdpowiedzUsuń
  2. uuuu ostra akcja :D z niecierpliwością czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Umarłam.. *.* Rozdział genialny! Lubię tą ostrą wersję Blake :D Teraz dowaliłaś El.. Jestem ciekawa co ona na to, i co dalej ogólnie, dlatego czekam na następny rozdział :) Mój namiar xd - @KiinGaa :P

    OdpowiedzUsuń
  4. dlaczego urwałaś w tak interesującym momencie ?? hmmm.... :D
    super ^^ nie ma to jak słodka zemsta :)
    czekam niecierpliwie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. genialnie, jak zwykle. jestrm ciekawa tej zemsty *-* pewnie, ze Harry prowadzi, on pasuje do takich rol :D @Aleexpl

    OdpowiedzUsuń
  6. No taki słodki związek rozwalisz, El i LOu to idealnna para. Super rozdział. SZkoda, ze masz tak mało czasu na pisanie, ale pewnie dużo czasy z kolezanki spędzasz. Zazdroszcze im , że cie znają . Ja poprosze o info. A ja oczywiscie to na Zayna głosuje, ciacho z niego. Em!

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwww!! cudny rozdział jestem ciekawa co daleej wiesz chciałabym żeby Lou i Blake byli razem to było by cieeeeekawe jak sie pogodzą że Lou w niej coś zobaczy i wgl... ona zacznie sie w nim zakochiwać awwww cudne.... :DD pisz dalej tak jak uważasz to tylko moja opinia kocham twoje rozdziały i czekam na neeeextaaa :DD ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam pewna,że Blake tylko chce nastraszyć Louisa tym wyjściem z El, a tu taki szok. Nie spodziewałam się tego. Wredny charakterek.

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział. zemsta jest słoooodka. huehue. fajnie, że blake ma taki trochę wredny charakterek. lubię takie postacie. pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  10. Supeeer, kocham tego bloga ♥ Z niecierpliwością czekam na każdy następny rozdział ;p http://and-i-need-you-here-with-me-now.blogspot.com/ ZAPRASZAM DO MNIE ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział! Jestem ciekawa, jak się to wszystko potoczy i również jestem za tym, żeby to Harry był chłopakiem Blake. Myślę, że pasują do siebie ;)
    Pozdrawiam, ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Żal mi Eleonor, no ale zemsta musi być! Bo przecież co to za życie bez adrenaliny?

    http://one-direction-life-is-not-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń